Butterfly Center, Banteay Srei oraz Bakong, 30 października 2018

Kolejny dzień zwiedzania świątyń w grupie Angkoru zaczęliśmy od czegoś zupełnie innego. A mianowicie od Banteay Srei Butterfly Center. Jest to niewielki park, gdzie można zobaczyć wiele gatunków motyli we wszystkich fazach ich życia. Przewodnik opowiedział nam o tym jak motyle składają jajka, jak są później zbierane i umieszczane w specjalnych koszach, gdzie dojrzewają do formy larwy i kokona. Kokony wiszą w innych klatkach i czekają na wyklucie się motyli. A my mogliśmy być świadkami jak dojrzałe motyle wylatują po raz pierwszy z klatek. Ciekawa lekcja biologii. Dla dzieci fajny przerywnik od oglądania kamieni 🙂

Następnie pojechaliśmy dalej na północ do świątyni Banteay Srei słynącej z pięknych czerwonych płaskorzeźb. Świątynia jest nazywana „Cytadelą piękna” lub „Twierdzą Kobiet”. Rzeźby w świątyni są niepodobne do innych w okolicy i robią spore wrażenie. Świątynia jest niewielka i położona w przyjemnym lesie. Ścieżka powrotna na parking prowadzi wzdłuż pól ryżowych i jeziorek, które można zobaczyć z wybudowanych punktów widokowych.

Po zwiedzaniu zostaliśmy zawiezieni na lancz do niedalekiej knajpki (przypuszczamy, że kierowca miał tam jakiś układ), ale jedzenie było o dziwo bardzo smaczne. Zjedliśmy z Tomkiem całkiem dobre ryby w cukrze palmowym i w maśle.

Ostatnim punktem naszego dnia byłam świątynia Bakong leżąca w grupie zwanej Roluos. Jest to najstrasza grupa świątyń wchodząca w skład parku Angkor. Bakong jest największą ze świątyń w tej grupie, a z jej najwyższego tarasu rozciąga się piękny widok.

Ja muszę przyznać, że niewiele widziałam tego dnia. Od rana miałam spuchnięte oko i ledwo coś przez łzy i okulary widziałam. Na szczęście reszta ekipy była zadowolona i robiła zdjęciach dla mnie na pamiątkę.

Późne popołudnie to tradycyjnie harce w basenie oraz kolacja w centru. Tym razem trafiliśmy do Cambodian BBQ, o którym już wcześniej czytałam jako o ciekawym koncepcie. A co takiego specjalnego jest w tej knajpce? To, że sami sobie grillujemy mięsko, a dookoła gotuje się bulion z makaronem i warzywami. Ja jako niezbyt duża fanka mięsa zadowoliłam się sałatką, Gabrysia i Adaś zjedli sajgonki, ale Tomek i reszta grillowali 7 rożnych rodzajów mięsa (m.in. krokodyla).

Możesz również polubić…

Leave a Reply