Malaga, 11 maja 2017

W czwartek miało padać. Tzn tak wynikało z prognozy pogody sprawdzonej dzień wcześniej, ale gdy obudziliśmy się rano jakoś nie zapowiadało się na deszcz. Tomek poszedł biegać o 6.30 rano. Udało mu się zdobyć Monte Calamorro, na którą kilka dni wcześniej wjechaliśmy kolejką gondolową! 15 km przed śniadaniem…

Kiedy wrócił postanowiliśmy, że jednak dziś pojedziemy do Malagi. Początkowo planowaliśmy jechać pociągiem, ale jednak stacja była dosyć daleko od hotelu, więc zdecydowaliśmy się na autobus, który odjeżdżał zaraz spod hotelu. Jakoś nie pomyśleliśmy, że może być tłum, i że może to trwać wiecznie… a trwało wynikowo godzinę. I tak mieliśmy szczęście, bo wsiadaliśmy na jednej z początkowych stacji i mieliśmy miejsca siedzące i wózek też się zmieścił. Ale potem było już gęsto. Adaś jakoś wytrzymał całą drogę na naszych kolanach, ale nie był zadowolony.

Gdy dotarliśmy do centrum Malagi, zaczęliśmy od nakarmienia i przewinięcia Adasia (w wózku w parku, o braku przewijaków jeszcze wspomnę). Gabrysia w tym czasie brykała wesoło na placu zabaw. Po tym w końcu ruszyliśmy w stronę starego miasta. Zwiedzanie katedry to 5€ od osoby, więc jakoś odbyliśmy się bez tego. Zwiedzanie zamku Alcazaba okazało się raczej niemożliwe z wózkiem, a do tego zaczął padać deszcz, więc postanowiliśmy poszukać jakiejś knajpki, żeby się posilić i schronić. Adaś spał, a my znowu zajadaliśmy się rybkami i kalmarami. Kiedy wyszło słonko, a nasze talerze były już puste, wróciliśmy do zwiedzania Malagi. Obeszliśmy dookoła zamek, poplątaliśmy się wąskimi uliczkami, zrobiliśmy małe zakupy i to by było na tyle. W Maladze jest cała masa muzeów, w tym muzeum Picassa, ale poza tym, niewiele tam do roboty.
Miasto niestety nas nie urzekło. Duże, nie wyróżniające się niczym ciekawym. Do tego brak toalet publicznych, brak przewijaków, piekarnie zamknięte. No chyba nie nasza najlepsza wycieczka niestety.
Na szczęście oboje dzieci przespało całą drogę powrotną autobusem (Adaś w wózku, a Gabrysia na kolanach taty).

Info praktyczne:
Autobus z Benalmadena do Malagi jeździ co 20 min. Bilety można kupić u kierowcy. Za naszą 3 (Adaś za darmo) zapłaciliśmy 4,95 €. Autobus jechał godzinę i był bardzo zatłoczony. Drugi raz na pewno byśmy tego nie powtórzyli w taki sposób.

Możesz również polubić…

Leave a Reply