Nizwa, 23 października 2019

Nadszedł czas pożegnać się z Maskatem i ruszyć dalej w głąb lądu. Naszym kolejnym przystankiem na kilka dni była Nizwa, czyli stara stolica Omanu. Jest to najbardziej konserwatywny region kraju, ale z tego co widzieliśmy i odczuliśmy, również bardzo przyjazny i otwarty dla turystów.

Zwiedzanie zaczęliśmy od zamku Jibreen, który jest położony na obrzeżach miejscowości Bahla, jakieś 30 min na zachód od Nizwy. Jest to podobno jeden z najładniejszych zamków w rejonie i nam również bardzo przypadł do gustu. W zamku do zwiedzania jest udostępnionych wiele sal, w większości bardzo podobnych do siebie. Obecnie znajdują się w nich dywany, poduszki, talerze, wazony, książki itp. Nasze dzieci były bardzo zadowolone, że miały gdzie odpoczywać. Równocześnie robiły za dodatkową atrakcję dla włoskiej grupy turystów 😉 Poza salami możemy też zwiedzić kuchnię, magazyn daktyli, niejedną studnię oraz podziwiać widok z dachu zamku.

Po zwiedzaniu pojechaliśmy do centrum Nizwy, aby znaleźć nasz hotel Nizwa Heritage Inn. Chcieliśmy mieszkać w miejscu innym niż wszystkie. W samym centrum miasta, w starym budynku. No i było bardzo klimatycznie, tyle, że pokój był malutki, nie było w nim miejsca żeby rozłożyć walizki, rozwiesić ręczniki itd. Jedynie 4 łóżka i mini łazienka. No i rozpacz dzieci, bo nie ma tv, a net kiepsko działa 😊 Ale nie po to tam przyjechaliśmy, żeby siedzieć w pokoju, więc daliśmy radę. Ale raczej nie poleciłabym tego hotelu jeżeli jedziecie z dziećmi na dłużej niż 1 noc. Po zainstalowaniu się w hotelu, zjedliśmy lancz w restauracji zaraz obok hotelu (tam też jedliśmy śniadania wykupione z noclegami). Co dziwne/ciekawe falafel był totalnie niesłony – jakiś lokalny wymysł?

Po jedzeniu ruszyliśmy zwiedzać królujący nad miastem Fort , który jest położony w odległości może 5 min z hotelu. Fort składa się z dwóch głównych części: ogromnej baszty, która służyła do celów obronnych oraz jako więzienie, oraz zamku z masą pokoi. Tutaj znajdziemy znacznie więcej przedmiotów niż w Zamku Jibreen. Są dokumenty, książki, monety, broń, naczynia itd. No i oczywiście obowiązkowe sale z dywanami i poduszkami. Zabawa była podobna do tej rano, z tym wyjątkiem, że bieganie po dachu było znacznie przyjemniejsze na chwilę przed zachodem słońca niż w samo południe 😊

Info praktyczne:

Z Maskatu do Zamku Jibreen jechaliśmy ok 2 godz (czyli do Nizwy ok 1,5 godz), jest to więc dystans, który można zrobić jako jednodniową wycieczkę ze stolicy.

Bilety do Zamku Jibreen: dorośli 0,5 OMR, dzieci za darmo

Bilety do Fortu w Nizwie: dorośli 5 OMR, Gabrysia 3 OMR, Adaś za darmo

Możesz również polubić…

Leave a Reply