Sakura Festival w Kopenhadze, 27 kwietnia 2019

Festiwal Kultury i Sztuki Japońskiej, Sakura Festival w Kopenhadze, odwiedziliśmy już po raz trzeci. Odkryliśmy go zupełnie przypadkowo dwa lata temu podczas wizyty w Kopenhadze z naszymi przyjaciółmi z Brukseli. Kolejne 2 razy przyjechaliśmy już specjalnie.

W tym roku Festiwal odbywał się już po raz 12. Pierwotny pomysł związany jest ze szlachetną darowizną 200 drzew wiśniowych (Sakura) dokonaną przez pana Seiichi Takaki, Prezydenta Andersen Institute of Bread & Life. Drzewa te zostały zasadzone w Parku Langelinie, gdzie corocznie odbywa się Festiwal.

W Japonii wszyscy kochają i podziwiają kwitnące wiśnie i tradycyjnie spotykają się z rodzinami i przyjaciółmi, aby nacieszyć się ich pięknem oraz nadchodzącą wiosną. Raz do roku wszyscy spotkają się pod kwitnącymi drzewami. Taki jest też główny cel Festiwalu, aby Sakura łączyła ludzi.

Festiwal odbywa się zawsze pod koniec kwietnia i trwa 2 dni. W tym roku odbył się trochę za późno, bo wiśnie niestety zdążyły już przekwitnąć 🙁 Chyba trzeba brać pod uwagę zmiany klimatyczne przy organizacji… W zeszłym roku udało nam się podziwiać drzewa w ich pełnym rozkwicie, wszystko było różowe i radosne. W tym roku, pogoda też trochę nie dopisała, bo do południa padało i trochę ryzykowaliśmy wsiadając w pociąg do Kopenhagi. Na szczęście udało się i spędziliśmy bardzo miły dzień.

Główną atrakcją festiwalu są występy na dużej scenie. Można zobaczyć pokazy różnych sztuk walki np karate, aikido, judo, pokazy tańca japońskiego buyo oraz bondori oraz nasz ulubiony pokaz wadaiko, czyli gry na japońskich bębnach. Poza tym można nauczyć się sztuki origami, parzenia herbaty, posłuchać recytacji haiku itd. Gabrysia już drugi raz brała udział w warsztatach plastycznych. W tym roku malowała pędzlem i atramentem kwiaty wiśni (można było też nauczyć się pisać słowo 'sakura’ po japońsku), a w zeszłym roku malowała kwiatki wiśni pieczątkami z warzyw 🙂 (Nawet została uwieczniona na zdjęciu oficjalnej fotografki Festiwalu: foto). Taka przyjemność kosztowała nas 60 DKK.

Na Festiwalu jest też oczywiście masa stoisk z japońskimi gadżetami, produktami i przekąskami. Można napić się herbaty matcha lub zjeść lody o tym smaku, zjeść słodkie japońskie bułeczki, nudle bądź sushi, zaopatrzeń się w sake lub zestaw ozdobnych pałeczek 🙂

Wstęp na festiwal jest darmowy, natomiast problemem może być płacenie za jedzenie i pamiątki, gdyż w większości miejsc przyjmują tylko gotówkę albo płatność duńską aplikacją mobilną.

Jeżeli planujecie wiosenny weekend w Kopenhadze, warto sprawdzić, kiedy odbywa się festiwal i go odwiedzić. Nie wykluczone, że dla nas wizyta na Sakura Festival stanie się coroczną tradycją!

Aikido
Japońskie słodycze wagashi
Kakejiku-art
Wierna fanka karate
Przerwa na japońską przekąskę
Japoński taniec buyo
Grunt to mieć dobra miejscówkę
Wadaiko

Możesz również polubić…

2 komentarze

  1. 12 stycznia, 2020

    […] koniec kwietnia po raz kolejny odwiedziliśmy Sakura Festiwal w Kopenhadze. Tym razem całą rodziną podziwialiśmy pokazy karate, gry na bębnach i kosztowaliśmy […]

  2. 25 stycznia, 2023

    […] Port Wschodni) oraz parku Langelinieparken (tam, gdzie kwitną wiśnie na wiosnę i odbywa się Sakurafestival). Ostrzegam, że pomnik jest mały i zazwyczaj pełno przy nim turystów (głownie z Azji), […]

Leave a Reply