Jordania – co warto wiedzieć przed wyjazdem

Aż sama nie mogę uwierzyć, że w końcu mogę to napisać. Udało się! Jesteśmy w Jordanii! Naszą ostatnią podróżą poza UE był Oman w 2019 roku, gdzie zakochaliśmy się w pustyni i licznych wadi. Ciekawe czy Jordanii również uda się skraść nasze serca?

W planie mamy jak zawsze zwiedzić jak najwięcej się da. Będziemy zwiedzać starożytne zabytki w Ammanie oraz w Jerash, podziwiać mozaiki w Madabie, wykąpiemy się w Morzu Martwym i Morzu Czerwonym, oczywiście odwiedzimy słynną starożytną Petrę oraz spędzimy noc na pustyni Wadi Rum.
Na całe 12 dni wypożyczyliśmy samochód. Skorzystaliśmy z oferty wypożyczalni Rent a Reliable Car, którą polecał już ktoś na jednym z blogów (niestety nie pamiętam którym, tyle ich przeczytałam). Za Kię Cerato płacimy 25$ za dzień. Mamy nadzieje, że się nam sprawdzi 😉
Nocować będziemy w kilku różnych miejscach, szczegóły będą po powrocie. Hotele jak zawsze zamawialiśmy przez booking.com

Do Ammanu dolecieliśmy liniami Austrian z przesiadką w Wiedniu. Wiemy, że popularne są loty przez Stambuł, ale nie wiemy dokładnie jak wyglądają połączenia z Polski. Jeszcze przed wylotem mieliśmy trochę niezbyt przyjemną sytuację, bo na 3 tyg przed planowanym wyjazdem dostaliśmy informację, że nasz lot powrotny został odwołany. Początkowo naszą opcją był lot o 3 w nocy z 11 godzinną przesiadką w Wiedniu… albo odwołanie lotu całkowicie. Na szczęście udało się nam znaleźć inne rozwiązanie, które oznacza przedłużenie urlopu o 1 dzień, ale przynajmniej nie spędzimy całego dnia w Wiedniu (tzn sama opcja 11 godz w Wiedniu nie jest zła, ale może niekoniecznie po krótkim nocnym locie).

Reguły związane z podróżowaniem do Jordanii w obecnej sytuacji znajdziecie tutaj. Na dzień dzisiejszy obowiązkowy jest test PCR wykonany nie wcześniej niż 72 godz przed lotem (dzieci poniżej 5 roku życia są zwolnione, więc udało nam się z Adasiem dosłownie na 2 tygodnie) oraz drugi test już na lotnisku w Ammanie, z którego są zwolnieni wszyscy zaszczepieni. Niestety Gabrysia musiała być testowana po raz drugi. Test na lotnisku kosztuje 28 JOD i należy za niego zapłacić jeszcze przed wylotem. Samo testowanie idzie super szybko, a wynik dostaje się po kilku godzinach na maila. Poza tym należy zarejestrować się na tej stronie i wygenerować kody QR, wypełnić deklarację zdrowotną (której nikt nie zbiera ani nie sprawdza) oraz okazać potwierdzenie ubezpieczenia zdrowotnego. Trochę tego jest, ale najważniejsze, że nie ma kwarantanny 🙂 Wyniki testów, potwierdzenie szczepienia i ubezpieczenia sprawdzano nam szczegółowo na lotnisku w Wiedniu, natomiast w samym Ammanie, należało jedynie ustawić się do kolejki „zaszczepieni” albo „PCR”.

Żeby wjechać do Jordanii należy posiadać ważną wizę. Z tego co czytałam jest opcja darmowej wizy jeżeli załatwimy ją jakoś w Akabie, ale nie do końca rozumiem jaki ma to cel jeżeli chcemy zwiedzać. Warto bowiem wiedzieć, że jeszcze przed wylotem do Jordanii możemy zaopatrzyć się w tzn Jodan Pass, który daje nam nie tylko „darmowe” wejścia do wszystkich głównych atrakcji turystycznych w Jordanii (Wadi Rum, Petra, Jerash itd), ale również zwalnia nas z opłaty za wizę. Biorąc pod uwagę, że jednodniowy bilet wstępu do Petry kosztuje 50 JOD, a Jordan Pass zawierający właśnie taki wstęp kosztuje 70 JOD, to kalkulacja jest prosta. Jordan Pass można kupić w 3 opcjach w zależności o tego, ile dni planujemy właśnie w Petrze. Dzieci do lat 12 nie płacą za wstępy do wszystkich atrakcji, ale potrzebują wizy (40 JOD za osobę), którą można opłacić na lotnisku w Ammanie.

Wszystkie formalności na lotnisku w Ammanie (test PCR Gabrysi, zakup wiz, kontrola paszportowa i dodatkowe prześwietlanie bagażu już po jego odebraniu) zajęły nam ok 1 godziny. Potem już na szczęście czekał na nas pan z wypożyczalni samochodów. Samo lotnisko jest oddalone od centrum Ammanu ok 40 km, więc w hotelu byliśmy dopiero 2 godziny po przylocie. Wieczorem mieliśmy już tylko czas i siły na kolacje.

Możesz również polubić…

Leave a Reply