Petra z dziećmi. Szlaki, cena i nasze wrażenia

O tym, że będąc w Jordanii, trzeba zobaczyć Petrę wie każdy. Starożytne, wykute w skałach, miasto Nabatejczyków znajduje się obecnie na nowej liście 7 Cudów Świata i jest miejscem absolutnie zapierającym dech w piersiach. Miasto powstało prawdopodobnie ok III w p.n.e., a jego największy rozkwit przypadł na I w n.e. Petra została w latach późniejszych zniszczona przez najazd krzyżowców oraz liczne trzęsienia ziemi.

Obecnie na terenie Petry wyznaczono kilka szlaków o różnej długości oraz trudności. Najbardziej popularny jest tzw. Main Trail o długości ok 4 km w jedną stronę. Szlak zaczyna się przy Visitor Center, a następnie prowadzi wąwozem zwanym Al Siq. Droga przez wąwóz to jedyna droga prowadząca do centrum starożytnego miasta i ma długość ok 1,2 km. Jest to jedyna część szlaku, którą da się pokonać z wózkiem dziecięcym. Wzdłuż ścian całego Al Siq wykuto rynny na wodę, które Adaś uważał za idealne miejsce na wędrówkę i wspinanie się 🙂 Na końcu wąwozu naszym oczom ukazuje się jedena z najbardziej znanych budowli Petry, czyli Al Khazna (Skarbiec). To najbardziej zatłoczone miejsce w całej Petrze, gdzie zbierają się grupy z przewodnikami i wszyscy chcą sobie zrobić zdjęcie. Nic w tym dziwnego, gdyż wykuty w skale Skarbiec jest po prostu przepiękny. Wiele osób już tutaj kończy swoją przygodę z Petrą, a szkoda, bo dalsza wyprawa jest równie ciekawa. Szlak prowadzi dalej Ulicą Fasad, wzdłuż której wykuto w skałach liczne grobowce. Idąc dalej miniemy ogromy teatr rzymski oraz przejdziemy Ulicą Kolumnową. Tutaj jeszcze Adaś był zainteresowany wspinaniem się i zaglądaniem do wykutych w skałach domów. Na końcu szlaku głównego znajdują się Great Temple (czyli Wielka Świątynia) oraz Quas al-Bint (główna i najważniejsza świątynia w starożytnej Petrze). Na terenie Great Temple kręcono własnie jakiś francuski reality show, więc zostaliśmy grzecznie wyproszeni, ale to niewielka strata. bo akurat świątynia, to głównie ruina 🙂
Właśnie dotąd mieliśmy oryginalnie plan dojść. Nie chciałam planować zbyt ambitnie, szczególnie, że tego dnia upał był całkiem spory i po pokonaniu tych 4 km dzieci miały już dość. Wiele osób kontynuuje stąd wędrówkę do Ad Deir, czyli Klasztoru, który jest drugą najsłynniejszą budowlą Petry. Szlak ten nie jest długi, gdyż ma ok 1,25 km w jedną stronę, ale jest stromy. Mimo moich i Tomka chęci nie zdecydowaliśmy się na kontynuowanie naszej wędrówki do Klasztoru. Zrobiliśmy dłuższą przerwę na lancz (mieliśmy własny prowiant, gdyż o restauracji znajdującej się właśnie w tym miejscu przeczytaliśmy głównie, że jest bardzo droga, a jedzenie średnie), w trakcie której ja i Tomek (na zmianę) zrobiliśmy sobie dodatkowy spacer do Kościoła, w którym można podziwiać świetnie zachowane mozaiki podłogowe.
Warto zaznaczyć, że przez cały nasz spacer przez Petrę byliśmy nieustająco nagabywani przez lokali oferujących przejażdżkę na osiołku, mule, bądź wielbłądzie. Szczególnie widząc nasze zmęczone dzieci nie chcieli nam dać spokoju i ciągle pytali i proponowali. A my uparcie odmawialiśmy. Co zabawne Gabrysia, która rano żałowała zwierzątek, popołudniu już była bardzo chętna na przejażdżkę 🙂

Obelisk Tomb
Al Siq
Skarbiec
Mozaiki w Kościele

Po przerwie udało nam się na szczęście przekupić dzieci i zdecydowaliśmy się na przejście szlaku zwanego Al-Khubtha Trail. Szlak ten zaczyna się w okolicach Grobów Królewskich i prowadzi na punkt widokowy na Skarbiec. Szlak jest zakwalifikowany jako trudny i ma długość ok 3,5 km w obie strony. W sumie równie dobrze mogliśmy iść do Klasztoru 🙂 Początkowo założyliśmy, że może zwiedzimy tylko Grobowce, potem, że jednak idziemy do końca. Po zobaczeniu długich schodów przed nami chcieliśmy się poddać po raz kolejny, ale ludzie na szlaku przekonali nas, że to „już niedaleko”. I tak jakoś udało się nam wdrapać na górę. Wynikowo dzieci odmówiły pokonania ostatnich może 100 m. Nie dziwię im się, ja też już padałam, a przecież przed nami była jeszcze droga powrotna. Na szczycie na szczęście można zakupić napoje, więc chętnie zrobiliśmy sobie przerwę z widokiem na Teatr i główną ulicę Petry. Na szczęście wędrówka z powrotem poszła nam szybciej niż myśleliśmy.
Pokonaliśmy wg różnych pomiarów ok 15-18 km (dzieci nie cały ten dystans). Nie ukrywamy, że było ciężko. Może gdybyśmy zwiedzali przy chłodniejszej pogodzie byłoby łatwiej. Ale ogólnie dla dzieci to było po prostu za dużo. Pierwsze budowle i „jaskinie” były ciekawe, a potem już wszystko takie samo 🙂 Mimo ogromnego zmęczenia, jakimś cudem wykrzesali z siebie jeszcze na koniec resztki energii i wdrapywali się po skałach już przy wyjściu z Al Siq. Jesteśmy z nich ogromnie dumni, że mimo wszystko dali radę. Wiemy, że są dzieci, które takie dystanse pokonują bez problemu, ale większość jednak wysiada po kilku km 🙂

Widok na Skarbiec z u punktu Al-Khubtha
The Royal Tombs
Szlak Al-Khubtha
Al SIq
Al Siq

Info praktyczne:
Jednodniowy bilet do Petry to koszt 50 JOD. My mieliśmy wykupione Jordan Pass z jednodniową wejściówką wliczoną w cenę. Dzieci do lat 12 za darmo. Na terenie Petry są niewielkie bary/restauracje oraz oczywiście masa straganów z pamiątkami. Są też całkiem przyzwoite toalety. Nie ma natomiast miejsc piknikowych, gdzie można zjeść własny prowiant (my siedzieliśmy po prostu na kamieniach). Stoliki są jedynie przy barach. Jeżeli ktoś bardzo chce, to można sobie zafundować przejażdżkę na koniu (od Visitor Center do Al Siq), na osiołku lub mule (od Skarbca aż do Klasztoru), bądź na wielbłądzie. My osobiście odradzamy tego rodzaju rozrywki, szczególnie dorosłym, zdrowym osobom.

Ok 10 km na północ od Petry w kanionie Siq al-Barid, znajduje się tzw. Little Petra, która prawdopodobnie była przedmieściami dla głównego miasta Nabatejczyków. Zwiedzanie Little Petra nie zajmie Wam więcej niż 1-2 godziny i jest darmowe. My zatrzymaliśmy się tam w drodze do Wadi Musa, dzień przed zwiedzaniem Petry. Dzieciom bardzo się tam podobało. Akurat trafiliśmy na chłodniejszy dzień (szkoda, że taka pogoda nie utrzymała się na zwiedzanie Petry), było pusto i akurat idealna ilość skalnych domów i wspinania się, żeby utrzymać zainteresowanie 🙂
Przy parkingu znajdują się toalety i stragany, gdzie możemy kupić pamiątki bądź napoje.

Mała Petra

W Wadi Musa, gdzie zaczynamy zwiedzanie Petry spędziliśmy 2 noce. Mieszkaliśmy w La Maison Hotel, z którego mieliśmy kilka minut spacerem do Visitors Center. Hotel był całkiem przyzwoity, pokoje ładne i czyste, a śniadanie smaczne.
Restauracje, w których jedliśmy i możemy polecić:
BAHIA Rooftop & Restaurant – lokalne jedzenie z widokiem na Wadi Musa.
Rainbow Restaurant – tam kupiliśmy falafel i shawarmy na wynos i zabraliśmy do Petry 🙂
Al Wadi Restaurant – troche drożej, ale pyszne lokalne jedzenie, przemiła obsługa i świeże soki
Al-Janoub sweets – lokalne ciasta, desery, torty, co kto chce 🙂

Widok na Wadi Musa z BAHIA Rooftop & Restaurant

Możesz również polubić…

2 komentarze

  1. PAULINA pisze:

    dzień dobry, a gdzieś nad Morzem Martwym Państwo z dziećmi nocowali ? jakieś miejsca możecie polecić ?
    Dziękuję i pozdrawiam,
    PS. Super relacja

Leave a Reply