Co warto, a czego nie warto (zobaczyć, zrobić, zjeść) w Czarnogórze – subiektywnie

1. Kotor

Kotor to najpopularniejsza miejscowość nad Zatoką Kotorską. Słynie ze świetnie zachowanej średniowiecznej starówki otoczonej murami obronnymi. Plątanina wąskich uliczek, małych placy, niejedna piękna cerkiew (m.in. św Łukasza i katedra św Tryfona) – oto Kotor. Do tego 4,5 km murów ciągnących się wzgórzem nad miastem (nam się nie udało ich zaliczyć ze względu na dzieci). Bardzo malowniczo, a jeszcze nie tak turystycznie jak w Europie Zachodniej.

2. Wybrzeże Zatoki Kotorskiej pomiędzy Kotorem a Stoliv, szczególnie w Prčanj

Objechaliśmy cała Zatokę Kotorską dookoła i ten odcinek zrobił na nas największe wrażenie. Stare kamienne budynki po jednej stronie drogi, a po drugiej woda. Gdzieniegdzie niewielki pomost, bądź restauracja. W wielu miejscach brak jakichkolwiek barierek od strony wody. Ale sielsko i bardzo ładnie.

Tomek uważa, że objechanie całej zatoki dookoła to obowiązkowa atrakcja sama w sobie 🙂

3. Wycieczka łódką po Jeziorze Szkoderskim

Jezioro Szkoderskie jest największym jeziorem w południowej Europie, którego większa część leży na terenie Czarnogóry, a mniejsza na terenie Albanii. Po jeziorze można pływać wynajętą łódką bądź kajakiem. Podczas takiej wyprawy możemy obserwować ptaki żyjące nad jeziorem, zatrzymać się na jednej z wysepek i zobaczyć cerkiew bądź inne zabytki. Gdyby nie Adaś, chętnie popływałabym łódką po jeziorze cały dzień… Jak dla mnie sielskie miejsce, tak inne od Zatoki Kotorskiej bądź turystycznej Budvy.

4. Herceg Novi

Kolejne miasteczko położone nad Zatoką Kotorska, ale w całkiem innej części niż Kotor, a co za tym idzie, widoki są zupełnie inne. W Herceg Novi wszędzie są schody, więc poruszanie się z wózkiem to koszmar. Ale jest Twierdza Kanli kula, Fortes Mare, są urocze place i jak dla nas najlepsze jedzenie na jakie udało się nam trafić w Czarnogórze. W Herceg Novi jedliśmy 2 razy: w Portofino (nadziewane kalmary i pyszna ryba) i Tri Lipe (znowu kalmary i cevapi).

Z Herceg Novi odpływają też łódki na półwysep Lustica np do tamtejszej Blue Cave

5. Jedzenie

Ogólnie jedzenie w Czarnogorze nas nie zachwyciło, ale 3 potrawy są warte wspomnienia:

Cevapi, czyli mielone, grillowane mięso w formie małych podłużnych kiełbasek. Ja mięsa nie jem, ale Tomek i dzieci chwalili.

Faszerowane, grillowane kalmary: krewetkami, ryżem, czasem serem i szynką. Zazwyczaj podawane ze szpinakiem i sałatką ziemniaczaną.

Sałatka szopska, czyli pomidor, ogórek, papryka, cebula i ser. Obowiązkowy dodatek do każdego posiłku!

A czego byśmy nie polecili?

1.Podgorica

Już przed wyjazdem czytaliśmy, że nic tam nie ma, ale że lecieliśmy tam samolotem, postanowiliśmy spędzić tam chociaż jeden dzień. Faktycznie, poza jedną piękną cerkwią nie ma tam absolutnie nic wartego zobaczenia.

2. Perast

Wg mnie najmniej ciekawa miejscowość nad Zatoką, którą odwiedziliśmy. Jedynym jej mocnym punktem jest możliwość popłynięcia łódką na wyspę Gospa od Škrpjela (Matki Boskiej na Skale).

3. Burek

Czyli tradycyjny bałkański wypiek z ciasta francuskiego faszerowany mięsem, serem bądź szpinakiem. Raz zjeść można, ale na pewno nie jest to coś, co mogłabym wprowadzić na stale do mojego menu. Chociaż Tomkowi smakowało 🙂

Możesz również polubić…

Leave a Reply