Herceg Novi i Perast, 8 maja 2018

Kolejny dzień nad Zatoką Kotorską i dalsze zwiedzanie miasteczek leżących nad brzegiem morza. Tym razem dzień rozpoczęliśmy od wyprawy do Herceg Novi. Z Kotoru to już 1,5 godziny drogi, bo albo trzeba objechać zatokę dookoła albo przeprawić się promem z Lepetane do Kamenari. Prom kosztuje 4,5€ i pływa co 15 min.

W Herceg Novi jest trochę problematycznie jeżeli chodzi o parkowanie. Poza 2 parkingami w centrum, gdzie można płacić gotówką (0,6 €/godz.), można parkować przy ulicy, ale wtedy pozostaje nam płatność sms-em albo kartą, którą trzeba kupić w jakimś kiosku…

Kolejnym problemem okazały się schody… jest to miejsce, do którego nie należny wybierać się z wózkiem dziecięcym, no chyba, że lubimy go nosić po schodach. Tak właśnie było w naszym przypadku. Wózek był głównie noszony przez Tomka, a Adaś przeze mnie (no trochę schodów pokonał sam :))

Stare Miasto w Herceg Novi nie jest duże, ale całkiem przyjemne. Są place: Trg Nikole Djurkovicia oraz Trg Herceg Stjepana, wieża zegarowa oraz górująca nad miastem twierdza Kanli kula (wstęp 2 €). Do twierdzy wdrapaliśmy się po wielu schodach głównie po to, żeby z niej uciekać przed deszczem. Tylko Tomkowi udało się ją zwiedzić, bo reszta ekipy była zmuszona do podziwiania występów naszych dzieci (w twierdzy obecnie jest zbudowany amfiteatr).

 

Obiad zjedliśmy w Portofino przy placu Herceg Stjepana (makarony dla dzieci, kalmary i rybki dla nas – wszystko bardzo smaczne i przemiła obsługa).

Popołudnie postanowiliśmy spędzić w Perast, małej miejscowości po drugiej stronie zatoki. Czytaliśmy, że jest tam uroczo, ale szczerze mówiąc niewiele tam do oglądania. Tzn jest promenada wzdłuż zatoki, jest kilkanaście monasterów i pałaców, ale są to głównie ruiny i raczej pałacami są z nazwy niż z wyglądu.

Dla nas największą atrakcją w Perast okazała się wycieczka łódką na wyspę Gospa od Škrpjela (Wyspa Matki Boskiej na Skale). Już jadąc do Tivat dzień wcześniej zwróciliśmy uwagę na małe wysepki na zatoce i bardzo chcieliśmy na nie popłynąć. Tak więc kiedy na parkingu zaczepił na kierowca taksowi, którego brat pływał łódką, postanowiliśmy skorzystać. Cena za taką wycieczkę to 5€ od osoby (dzieci za darmo). My mieliśmy łódkę tylko dla siebie, a w tej samej cenie są tez wycieczki organizowane przez agencje turystyczne i wtedy na łódce mamy masę obcych osób. Tak wiec nasza opcja dużo bardziej się nam podobała!

Gospa od Škrpjela to sztuczna wyspa, która powstała na bazie 100 zatopionych tam okrętów i masy kamieni. Znajduje się na niej kościół Matki Boskiej na Skale. Jej sąsiadką jest Sveti Đorđe (Wyspa św. Jerzego). Jest to wyspa naturalna, która niestety jest niedostępna do zwiedzania. Obecnie znajduje się na niej klasztor benedyktyński św. Jerzego i stary cmentarz dla szlachty z Perastu.

Kolacje zjedliśmy w knajpce na wybrzeżu pomiędzy Perast a Kotorem. Właściwie to dokładnie po drugiej stronie zatoki niż nasza miejscowość Prčanj. Jedzenie było przeciętne, ale widoki fantastyczne.

 

Możesz również polubić…

Leave a Reply