Podróżnicze podsumowanie 2021 roku

Za kilka dni koniec roku. Kolejnego, specjalnego roku z częściowo pozamykanymi granicami i ograniczeniami w podróżowaniu. Czasem dalej trudno mi uwierzyć, że pandemia trwa już 2 lata i końca nie widać. Nasze życie w Szwecji w sumie wygląda całkiem normalnie, wszystko jest otwarte, maseczek nie nosimy, ale jak tylko opuszczamy granice, to dopadają nas ograniczenia w reszcie Europy. Niestety nie udało nam się zrealizować największych planów podróżniczych na 2021. Narty odwołane, Sri Lanka dalej pozostaje w strefie marzeń. Ale mimo to, udało nam się zwiedzić kilka nowych zakątków w Skåne oraz większy kawałek Szwecji, nieoczekiwanie zachwycić się Grand Canarią i przede wszystkim pojechać do Jordanii. Więc chyba nie było tak źle, co?

Styczeń
Na początku roku niespodziewanie nawiedziła nas prawdziwa zima. Nieczęsto widujemy śnieg w Malmö, więc chętnie ruszyliśmy na sanki i zimowe spacery po zamarzniętym morzu. Oprócz tego spędziliśmy bardzo fajny rodzinny weekend w SPA w Båstad.

Luty
Niestety wyjazd na narty do Włoch nie doszedł do skutku ze względu na zamknięte stoki w Alpach. Zrobiliśmy więc coś innego niż zawsze i zamiast szukać śniegu postanowiliśmy szukać słońca. I tak wylądowaliśmy na Gran Canarii. Wyspie, którą omijaliśmy szerokim łukiem i która zawsze kojarzyła się nam z tłumami i hotelami all inclusive. Ale okazało się, że nawet w tak turystycznym miejscu można znaleźć piękną przyrodę i klimatyczne miejscówki 🙂

Marzec
To chyba jedyny miesiąc w tym roku, który przesiedzieliśmy w domu. Pogoda była koszmarna i musieliśmy wykorzystywać baterie naładowane w Hiszpanii.

Kwiecień
To czas pierwszych wiosennych spacerów Znowu odkryliśmy dwie bardzo fajne spacerowe miejscówki: Rövarekullan oraz Dalby Stenbrott, a dodatkowo testowalismy park linowy w Sandåkra pod Hässleholm.

Maj
W maju jak zawsze mieliśmy długi weekend, który po raz kolejny spędziliśmy w stolicy Szwecji, czyli w Sztokholmie. Tym razem postawiliśmy na różnorodne muzea oraz długi spacer w Parku Narodowym Tyresta.

Czerwiec
Początek lata to kolejne weekendowe wypady w okolicy. Pyszne lody w Åhus, sielski weekend nad jeziorem Ivö, Ogród i muzeum Fredriksdal w Helsingborgu.
Pod koniec miesiąca Tomek zabrał dzieci do babci do Szczecina, a ja miałam swoje „wakacje od rodziny” 🙂

Lipiec
Na początku miesiąca wysłaliśmy Gabrysię i Adasia do dziadków do Grodźca, a nam w tym czasie udało się wyrwać na weekend w Varberg (oraz ogarnąć malowanie domu).
Natomiast pod koniec miesiąca ruszyliśmy w nasz szwedzki roadtrip. Po raz kolejny bawiliśmy się w Świecie Astrid Lindgren, odwiedziliśmy jedno z najstarszych miast w Szwecji, czyli Sigtunę oraz uniwersytecką Uppsale.

Sierpień
To kontynuacja naszych wielkich szwedzkich wakacji. Spędziliśmy kilka dnia na tzw. Höga Kusten, gdzie zaliczyliśmy m.in. całodniową wycieczkę do PN Skuleskogen oraz wspięliśmy się Skuleberget. W drodze powrotnej do domu zatrzymaliśmy się po raz kolejny w Sztokholmie, szaleliśmy w parku wodnym Skara Sommarland oraz zwiedzaliśmy okolice Lidköping.
Tydzień po naszym powrocie odwiedziła nas moja siostra z chłopakami i razem wybraliśmy się m.in. na przejażdżkę drezynami.
Oprócz tego udało nam się też zaliczyć kolejną atrakcję Österlen, czyli przejażdżkę koleją parową w Brösarp.

Wrzesień
Początek jesieni przyniósł nam dwie wycieczki do Danii: na magiczny klif Stevns Klint, oraz do Kopenhagi, gdzie tym razem zwiedzaliśmy różne muzea. Oprócz tego wybraliśmy się na jesienny spacer do Skrylle oraz oczywiście tradycyjnie do Kivik.

Październik
W październiku odwiedziła nas moja mama, więc postanowiliśmy pokazać jej kawałek Skåne. Wybór padł na Österlen, a tam Ales Stenar oraz PN Stenhuvud,
W kolejne weekendy szukaliśmy skarbu przy Karl XI Stenar, wykopywaliśmy skamieniałości w starej kopalni wapnia Kalkbrott Limhamn oraz zachwycaliśmy się kolorami jesieni w Svaneholm.
Ostatnie dni miesiąca spędziliśmy już w Jordanii 🙂

Listopad
Na ten miesiąc przypadła po raz kolejny nasza najważniejsza podróż roku, czyli Jordania. Zwiedzaliśmy magiczną Petrę, nocowaliśmy na pustyni Wadi Rum, próbowaliśmy tworzyć własne mozaiki w Madabie, testowaliśmy błotko z Morza Martwego oraz leniuchowaliśmy nad Morzem Czerwonym.
Resztę miesiąca przesiedzieliśmy w domu. Pogoda i zdrowie niestety nie dopisywały.

Grudzień
Ostatni miesiąc roku przyniósł nam m.in pierwszy śnieg! Od razu wykorzystaliśmy sytuację i pojechaliśmy na sanki do Frostavallen. Oprócz tego odwiedziliśmy Zamek w Malmö, gdzie zorganizowano różne świąteczne aktywności oraz spacerowaliśmy po świątecznie ozdobionym Helsigborgu.
Święta Bożego Narodzenia spędziliśmy u dziadków w Polsce, gdzie ku naszej uciesze był śnieg i mogliśmy przeżyć w końcu Białe Święta 🙂

Plany na 2022? Szczerze, to już sama nie wiem… niby coś się otwiera, gdzieś można pojechać ale zmiany są tak częste, że dalsze planowanie jest bez sensu. A my niestety jesteśmy uwiązani szkołą, więc nie możemy sobie pozwolić na spontaniczne wyjazdy. Ale jestem dobrej myśli! Przecież rok 2021, mimo ograniczeń, wyglądał całkiem fajnie, prawda?

A już za chwilę znowu pakujemy walizki i wyjeżdżamy!

Możesz również polubić…

Leave a Reply